Violetta = Zło?

        Dzisiaj post z innej beczki. Ludziki z całej Polski skarżą się na temat Violetty! Możecie mnie nienawidzić, zabić tego bloga, mnie zasztyletować, hejtować mnie na czacie jak i na msp, ale według mnie jest jej za dużo na naszym serwerze. Youtube to spam.
Czerwoną obwódką zaznaczyłam Violę.

Użytkownicy uwielbiają robić sobie konta z jej nazwą.

Ok, ok wszystko mogę zrozumieć. Zrozumiem to, że Jesteście fanami tego czegoś i lubicie seriale o miłości, "przystojniakach" i innych głupotach. Viola kocha śpiewać i robi to 1h na dobę, a całą resztę poświęca kłótniom, dramatom i innym rzeczom rodem z trudnych spraw. Ehh... Oglądałam kilkakrotnie Violettę, bo albo byłam chora, albo nie miałam neta ;) Odrzuca mnie wymuszona miłość, wymuszone całusy itp. Forum kipi od fanó i anty-fanów Violetty. W postach hejtujących ten serial podpisują się jedynie anty-fani. Cała reszta płacze po przeczytaniu choćby tytułu ;) Dodatkowo nie rozumiem, jak można kochać jakiś serial Disneya oglądając go z Dubbingiem. Przecież nawet nie słyszymy prawdziwych emocji tych aktorów. W tym serialu niestety nie użyjemy angielskiego, więc to wszystko zostaje pod znakiem zapytania. Ja nie jestem jakimś hejterem Violetty, ale też jej nie ubóstwiam. Nie lubię tego typu seriali, wolę oglądać coś mniej sztucznego.
PS: Możecie mnie zabić i nawalać z anonima w komkach. Szczerze :)